Masło sezamowe słodzone syropem z agawy - Primavika

Masło sezamowe słodzone syropem z agawy - Primavika

Ostatni produkt z serii czarnych słoiczków od Primaviki. Szkoda, że ostatni, ponieważ każdy z nich miał swój niepowtarzalny smak i bardzo chętnie do nich wracamy już we własnym zakresie. Mamy nadzieję, że w przyszłości powstanie jeszcze więcej ciekawych połączeń smakowych, chętnie je wypróbujemy :)








Nazwa: Masło sezamowe słodzone syropem z agawy
Firma: Primavika
Skład: pasta sezamowa 60%, syrop z agawy 36%, emulgator: lecytyna z soi, aromat: wanilina.
Masa netto: 185g
Wartości odżywcze: 100g/ 530 kcal, tłuszcz – 36g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 5,1g, węglowodany – 40g w tym cukry – 25, białko – 10g, sól – 0,18g
Informacje dodatkowe: dla wegan/wegetarian, może zawierać orzechy arachidowe, nerkowce i migdały, bez użycia glutaminianu monosodowego.
Sklep: Społem, Intermarche, Freshmarket, Piotr i Paweł,
Cena: ok 8 zł

Nasza opinia
Wygląd: Jak widać na zdjęciu opakowanie nie różni się diametralnie od poprzednich czarnych słoiczków. Znów widać grubą warstwę tłuszczu na powierzchni, który wytrącił się naturalnie z sezamu (próbowałyśmy i jest to tłuszcz a nie syrop z agawy). Jest go zdecydowanie więcej niż przy tahini i również zdecydowałyśmy się go odlać. Została nam zbita masa o dość twardej konsystencji.

Smak: Zapach jest intensywnie sezamowy (z lekką goryczką) z nutą słodyczy. Smak można określić podobnie. Przede wszystkim czuć specyficzną słodycz, którą prawdopodobnie cechuje syrop z agawy (wcześniej nie miałyśmy okazji go spróbować). Dopiero później można wyczuć prażony sezam. Jest to produkt dla tych, którzy w naturalnym tahini nie lubią goryczy oraz lejącej konsystencji. Naszą pastę łączyłyśmy z wieloma smakami i znalazłyśmy ten idealny. Są to truskawki bądź niskosłodzony dżem truskawkowy! Taki duet smakował nam najbardziej.

Podsumowanie: Jeśli chodzi o nas to mając wybór między naturalnym tahini tej firmy a masłem sezamowym wolimy pierwszą opcję. Skład, smak oraz konsystencja odpowiada nam bardziej ale są osoby, które mają przeciwne zdanie. Nie pozostaje Wam nic innego jak spróbować go osobiście i wydać własną ocenę :)



Ocena: 4,5 pandy

Zobacz także:

Masło migdałowe prażone

Czekolada z koziego mleka – Labooko - Zotter

Czekolada z koziego mleka – Labooko - Zotter


Gdy tylko rozpoczęłyśmy wakacje dowiedziałyśmy się, że nasz piekarnik również postanowił udać się na urlop (taki na stałe). Z racji czekania na kupno nowego sprzętu dzisiaj notki wypiekowej nie będzie. Dlatego, chciałybyśmy Wam to niedzielne popołudnie umilić czymś wyjątkowym zarówno pod względem smaku jak i wyglądu. Tym czymś jest niewątpliwie czekolada Zotter z koziego mleka, a nasze drugie bliskie spotkanie z tą marką (o pierwszym podejściu możecie przeczytać tutaj) tym razem okazało się wyborne. 







Nazwa: Czekolada z koziego mleka - Labooko
Firma: Zotter
Skład: miazga kakaowa*, surowy cukier trzcinowy*, kozie mleko w proszku 12%*, masło kakaowe*, sól. Masa kakaowa min. 64%.
*z kontrolowanej uprawy ekologicznej
Masa netto: 70 g (2x 35 g)
Wartości odżywcze: 100g/ 606 kcal, tłuszcz – 46g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 28g, węglowodany – 33g w tym cukry – 28g, białko – 12g, sól – 0,2g
Informacje dodatkowe: Może zawierać śladowe ilości wszystkich rodzajów orzechów, mleka, sezamu i soi. Bez glutenu.
Cena: 17 zł

Nasza opinia
Wygląd: Już za sam wygląd ta czekolada może od nas dostać najwyższe noty. To całe zewnętrzne opakowanie, dwie smukłe tabliczki i złote papierki je otaczające jak i również grawer na każdej z tabliczek powoduje, że naprawdę człowiek odpakowując to cudeńko może poczuć się jak prawdziwy koneser tego typu słodkości :)

Smak: Tabliczka jest ładnie błyszcząca o wyraźnym zapachu gorzkiej czekolady. Myślałyśmy, że już po odpakowaniu papierka będzie czuć ten charakterystyczny aromat koziego mleka, ale w tym przypadku tak nie było i choć długo wąchałyśmy doszukując się koziej woni, niestety nie udało nam się go uchwycić. No trudno, ale smak jest najważniejszy. Po usłyszeniu głuchego trzasku zabrałyśmy się do konsumpcji. Od pierwszych chwil kiedy ma się na języku kawałek tabliczki towarzyszy nam… koza xD Na początku jest to delikatna nuta, która wraz z rozpuszczaniem się czekolady przybiera na sile. Równie wyraźna goryczka gorzkiego kakao idealnie współgra z dominującym kozim aromatem. Całość jest tylko minimalnie słodka i na szczęście nie przyćmiewa głównych smaków w tej tabliczce. Co najbardziej interesujące to fakt, że jeszcze długo po zjedzeniu tej czekolady mamy w ustach kozi posmak. Sprawia to, że nasze myśli jeszcze na długo w ciągu dnia krążą wokół tej wersji Zottera, która niestety już jest przeszłością.

Podsumowanie: Tak, to jest to za czym tęskniłyśmy od dzieciństwa, kiedy jadło się świeży kozi ser z dżemem lub piło gorące kakao. Ten specyficzny aromat, który albo się kocha albo nienawidzi jest obecny w tej czekoladzie w 100%. Teraz tylko żałujemy, że nie mamy już dostępu do świeżego koziego mleka, bo pewnie nie raz użyłybyśmy go do jakiegoś wypieku, na przykład sernika! Ach cóż to byłoby za intrygujące połączenie ;)

 

Ocena: 6 pand

______________________________
Dziękujemy za te wszystkie trzymane przez Was kciuki! Od wczoraj możemy w końcu nazwać się fizjoterapeutami! Wczorajsze absolutorium, odebranie dyplomu z wyróżnieniem (!) zapadnie nam w pamięci na zawsze. Aż łezka kręci się w oku :'P
A to "dowód" xD

Kasza jęczmienna z soczewicą i ryż z jabłkami i rodzynkami - SyS

Kasza jęczmienna z soczewicą i ryż z jabłkami i rodzynkami - SyS

Nadszedł czas na drugą część otrzymanej nagrody od SyS. Tym razem są to posiłki w stanie stałym z bardzo ciekawymi mieszankami składników. Jesteśmy niesamowicie nakręcone na te dania. Tym bardziej, że firma SyS wysłała nam w podzięce kolejne propozycje ich dań. Spodziewajcie się dalszych rzetelnych recenzji.









Nazwa: Kasza jęczmienna z soczewicą
Firma: Sys
Skład: kasza jęczmienna (min. 70%), soczewica czerwona (10%), pomidor suszony, marchewka suszona, cebula prażona (cebula, olej roślinny).
Masa netto: 250g
Wartości odżywcze: 100ml (suchego produktu)/330 kcal, tłuszcz – 2,5g, węglowodany – 67g, białko – 10g,
Informacje dodatkowe: Naturalne składniki, bez konserwantów, danie wegetariańskie
Sklep: Sklepy ze zdrową żywnością, Piotr i Paweł, Carrefour, Real, Intermarche, sklep-sys.pl
Cena: ok 6 zł

Nazwa: Ryż z jabłkami i rodzynkami
Firma: Sys
Skład: ryż (min. 75%), jabłko suszone (11%) , rodzynka (11%)
Masa netto: 250 g
Wartości odżywcze: 100ml (suchego produktu)/340 kcal, tłuszcz – 0,7g, węglowodany – 78g, białko – 5,6g,
Informacje dodatkowe: Naturalne składniki, bez konserwantów, danie wegetariańskie
Sklep: Sklepy ze zdrową żywnością, Piotr i Paweł, Carrefour, Real, Intermarche, sklep-sys.pl
Cena: ok 6 zł


Nasza opinia
Wygląd: Kolejne świetne kartonowe opakowania. W każdym znajdują się dwie plastikowe torebki rozdzielające równo zawartość na dwie porcje. Składniki daniu z ryżem i kaszą jęczmienną są bardzo dobrze widoczne i bardzo apetyczne.

Smak:
Kasza jęczmienna z dodatkami: Kasza jęczmienna jest jedną z kasz, która nie posiada jakiegoś intensywnego i charakterystycznego smaku, jest neutralna i dobrze przyjmuje inne wyraźniejsze smaki pochodzące z dodatków. Tutaj połączona jest z czerwoną soczewicą (naszą ulubioną), z suszonymi pomidorami, marchewką i cebulą. Przygotowałyśmy ja według wskazań na opakowaniu jednak bez dodatku mała. Jedną torebkę z solą a drugą bez. Danie było bardzo smaczne w obu wersjach. Całość bez soli była słodka! Suszona marchewka, cebula i pomidory nadały nietypowego smaku w daniu obiadowym. Sól w drugiej wersji przyjemnie kontrastuje ze słodkimi warzywnymi składnikami. Nasze danie zjadłyśmy bez żadnych dodatków obiadowych :)

Ryż z dodatkami: Czego można spodziewać się po ryżu z dodatkami? No tego co gwarantuje nam nazwa :P Po przygotowaniu bez żadnych dodatków polecanych na opakowaniu smak nas nie zaskoczył. Suszone jabłka napęczniały, podobnie jak rodzynki i fajnie komponowały się z białym ryżem. Trochę nudne…. Dlatego nasze porcje zjadłyśmy z jogurtem naturalnym i cynamonem. Zyskałyśmy w ten sposób pyszny deser jak z dzieciństwa :)

Podsumowanie: Przyjemne dania w pięknych opakowaniach, nie trudne do przygotowania. Pozostaje jednak pytanie. Czy nie lepiej taką mieszankę skomponować samemu? Oczywiście, że można, ponieważ to nic trudnego ale są osoby, które nie potrafią tak łączyć smaków ani nie znają wszystkich składników. Znajomi, którzy dopiero co zaczynają przygodę ze świadomym odżywianiem bardzo cieszą się na takie powyższe gotowe produkty, które bez problemu mogą wziąć ze sobą w trasę, podróż, biwak itd. 


Ocena: 4,5 pandy
Mleko o obniżonej zawartości laktozy #2

Mleko o obniżonej zawartości laktozy #2

Na początku chciałyśmy podziękować wszystkim, którzy trzymali za nas kciuki! Wszystko zdane, obrona poszła wspaniale (nawet w pewnym momencie była rozmowa o blogu)! Teraz w końcu możemy się wyspać bezstresowo i pomału wyprowadzać się z mieszkania. Jak te trzy lata szybko minęły...

Przy okazji wszystkim Tatusiom życzymy wiele miłości od swoich pociech i aby Wasze wzajemne relacje zawsze były tak dobre jak te z naszym osobistym Tatusiem :)







Nazwa: „Łagodne”, „Lacto” i „Wydojone” - mleka o obniżonej zawartości laktozy.
Firma: Polmlek, Meggle, Mlekovita
Masa netto: 1L, 1L, 500 ml
Wartości odżywcze: „Łagodne” - 100 ml/48 kcal, tłuszcz – 2g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 1,3g, węglowodany – 4,4g w tym cukry – 4,4g, białko – 3,2g, sól – 0,10g

„Lacto” - 100 ml/48 kcal, tłuszcz – 1,5g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 0,9g, węglowodany – 4,9g w tym cukry – 4,9g, białko – 3,4g, sól – 0,15g, wapń – 120mg

„Wydojone” - 100 ml/57 kcal, tłuszcz – 3,5g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 2,3g, węglowodany – 3,2g w tym cukry – 3,2g, białko – 3,2g, sól – 0,10g
Informacje dodatkowe: Zawartość laktozy poniżej 1%.
Sklep: Intermarche, Netto, Tesco
Cena: „Łagodne” – 3,99 zł, „Lacto” – 3,49 zł, „Wydojone” – 2,49 zł

Nasza opinia
Wygląd: Jak widać na zdjęciu mleka znajdują się w standardowych kartonikach z plastikową zakrętką. Wygląd opakowań nie interesował nas aż tak bardzo jak wygląd samego mleka, bo byłyśmy bardzo ciekawe czy będzie miało zwykły biały kolor jak przy produkcie z Lidla, czy raczej pójdzie w karmelowy odcień jak te z Biedronki. Bardzo się ucieszyłyśmy kiedy okazało się, że dwa z nich („Łagodne” i „Lacto”) jednak miały ten apetyczny lekko karmelowy kolor (co zresztą chciałyśmy zademonstrować Wam umieszczając obok, szklankę ze zwykłym mlekiem). Natomiast „Wydojone” pozostało zwyczajnie białe.

Smak: Fajnym sposobem jest też najpierw posmakowanie standardowego mleka a potem spróbowanie mleka o obniżonej zawartości laktozy. Wtedy doskonale można wyczuć różnicę między nimi. „Łagodne” próbowałyśmy jako pierwsze i było wyraźnie słodsze od zwykłego, nawet wręcz przyjemniej pachnie. Następne „Lacto” okazało się nawet odrobinkę lepsze od poprzednika, ponieważ było jeszcze słodsze a karmelowy posmak był bardzo wyraźny. Było tak dobre, że wypiłyśmy po szklance od razu a resztę wykorzystałyśmy do budyniu, który polany odrobiną frużeliny truskawkowej nie potrzebował ani grama dodatkowego cukru. Na końcu sięgnęłyśmy po najmniejszy wariant. „Wydojone”, tak jak już pisałyśmy jako jedyne miało zwykły biały kolor, zapachem nie różniło się od zwykłego mleka, zdziwieniem nie był też fakt, że smakowało również jak normalne mleko.

Podsumowanie: Póki co możemy być w pełni zadowolone, że mimo braku mleka bez laktozy z Biedronki możemy w okolicy dostać podobne ale z innych firm. Jedynie po „Wydojone” już raczej więcej nie sięgniemy, bo jednak karmelowy kolor jak i smak w jego poprzednikach bardziej nam odpowiada. Jedyny minus to cena, ponieważ Biedronkowy produkt póki co jest najtańszy, ale niestety te markety w naszej okolicy chyba specjalnie robią nam na złość i nie mają ich w swojej ofercie :/


„Łagodne” i „Lacto”
Ocena: 6 pand

„Wydojone”
Ocena: 5 pand (tak jak produkt z Lidla)
Trójkolorowy sernik z płocikiem z ciastek Sante

Trójkolorowy sernik z płocikiem z ciastek Sante

Dzisiejszy przepis nie dość, że swoje odczekał to powstał trochę z przypadku. Duża ilość sera zalegającego w lodówce wymusiła na nas sernik, ale zwykły sernik? nieee. Jeden samotny buraczek i paczka ciastek Sante zgłosiły się do cukierniczego zadania. Zamysł był taki aby powstały różowe prążki/paćki przeplatane kakaowymi. Różowa masa zapowiadała się świetnie lecz po upieczeniu i leżakowaniu w lodówce straciła na kolorze. Można jednak użyć np. jagód uzyskując odcień fioletu. Mimo wszystko serniczek wygląda ciekawie w przekroju a smak mu dorównuje. Dodatek ciasteczek powoduje, że wypiek jeszcze zyskuje na atrakcyjności i na smaku :)
Ostatni przepis z teczki na czarną godzinę. Wakacje przybywajcie! :D

Dziękujemy za trzymane kciuki :*****. Przydadzą się również jutro o ok 11.00 podczas obrony :) 


Składniki (tortownica śr:18 cm):
-500g sera homogenizowanego EMILKI 0% (Netto, Kaufland)
-400g chudego twarogu
-2 całe jajka
-2 białka
-200g ksylitolu
-50g skrobi kukurydzianej
-35g gorzkiego kakao + ok ¼ szkl. wrzątku
-50g buraka (lub garść jagód, kolor będzie fioletowy)
-dwie łyżeczki pasty waniliowej + odrobina mleka

Dodatkowo
-opakowanie ciastek Sante- kakaowe duża paczka
-kilka łyżeczek jogurtu greckiego (do przyklejenia ciastek)

Zmiksować całe jajka i białka z cukrem.
W dużej misce zmieszać sery, skrobie i jajka z cukrem. Miksować blenderem na gładką masę. Całość podzielić na 3 części (po ok 350g).
Buraka pociąć w kostkę i zmiksować w blenderze na puree, dodać jedną część masy serowej (można dodać więcej substancji słodzącej jeśli ktoś boi  się buraczanego smaku).
Kakao zalać wrzątkiem i dokładnie wymieszać na gładką gęstą masę, dodać drugą część masy serowej. Pastę waniliową zagotować w odrobinie mleka i dodać do ostatniej części sera.
Masy wykładać jedną po drugiej do wyłożonej na dnie papierem do pieczenia tortownicy, w dowolnym wzorze

Piec w 170’C ok. 90 minut. Wystudzony sernik schłodzić w lodówce prze kilka godzin najlepiej przez noc.

Po wyciagnięciu wypieku z obręczy przykleić ciastka nakładając na ich tył kleks jogurtu, całość przewiązać kolorową wstążką. 



Ciasteczka owsiane i jęczmienne – Sante

Ciasteczka owsiane i jęczmienne – Sante

Trzymajcie kciuki o godzinie 10.00, ponieważ czeka nas dziś egzamin dyplomowy! 110 pytań w 3 godziny? Chyba psychicznie nie damy rady… Ten tydzień był wyjęty dosłownie z życiorysu ale jeszcze poniedziałek i moc wypieków będzie z nami xD Póki co to Wy możecie się zrelaksować i przeczytać recenzje ciastek, które są jednymi spośród naszych ulubionych a są dostępne już prawie wszędzie :)



Nazwa: Ciasteczka owsiane z żurawiną/kakaowe i jęczmienne z lnem
Firma: Sante
Skład:
Z żurawiną: Produkty pochodzące z pełnego ziarna owsa 60,9%: płatki owsiane, mąka owsiana; tłuszcz palmowy, nierafinowany cukier trzcinowy, żurawina słodzona suszona 6,4%: żurawina, cukier trzcinowy, mąka ryżowa, olej słonecznikowy; syrop glukozowy 4%, serwatka w proszku, substancja spulchniająca: węglan sodu; sól morska, ekstrakt słodu jęczmiennego, aromat.

Kakaowe: Produkty pochodzące z pełnego ziarna owsa 55%: płatki owsiane, mąka owsiana; tłuszcz palmowy, nierafinowany cukier trzcinowy, syrop glukozowy 6%, serwatka w proszku, kakao 5%, substancja spulchniająca: węglan sodu; sól morska, ekstrakt słodu jęczmiennego, aromaty.

Z lnem: Jęczmień 57%: mąka jęczmienna, płatki jęczmienne; nierafinowany cukier trzcinowy, tłuszcz palmowy, siemię lniane 6%, syrop glukozowy, serwatka w proszku, substancja spulchniająca: węglan sodu, węglan amonu; ekstrakt słodu jęczmiennego, aromat.
Masa netto: 30g
Wartości odżywcze:
Z żurawiną: 100g/ 476kcal, tłuszcz – 20g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 8,1g, węglowodany – 61g w tym cukry – 23g, białko – 9,6g, błonnik – 7g, sól – 0,5g

Kakaowe: 100g/ 468kcal, tłuszcz – 21g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 9,4g, węglowodany – 56g w tym cukry – 23g, białko – 10g, błonnik – 7,6g, sól – 1,1g

Z lnem: 100g/ 443kcal, tłuszcz – 17g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 7,8g, węglowodany – 61g w tym cukry – 22g, białko – 8,5g, błonnik – 6,2g, sól – 0,9g
Informacje dodatkowe: bez dodatku pszenicy, wysoka zawartość błonnika
Sklep: Intermarche, Społem, Piotr i Paweł, Kaufland, Rossman, Fresh, Sklepy ze zdrową żywnością
Cena: 1,20zł

Nasza opinia
Wygląd: Bardzo ładne małe opakowania kryjące po dwa długie ciasteczka idealne aby schować je do kieszeni. Same ciacha już swoim wyglądem zdradzają, że są bardzo bogate w błonnik, ponieważ otręby wyraźnie widać (szczególnie w wersji kakaowej). Jęczmienne z lnem również napakowane są ziarenkami, natomiast żurawinowe już nie posiadają aż tak dużej ich ilości. Wszystkie ciasteczka są dostępne również w dużych opakowaniach w innych kształtach.

Smak: Po kolei!
Z lnem: Zapach mają apetyczny otrębowy, bardzo lubimy ten aromat gotujących/piekących się płatków pełnoziarnistych! :) Są bardzo kruche, lekko twarde co sprawia, że dobrze się łamią. Smak można określić jako wytrawno-słodki. Nie są przesłodzone a raczej delikatne, dlatego charakterystyczny posmak ziaren lnu (lekko trawiasty i oleisty) idealnie wkomponował się w całość. Jedno jest pewne. Tak jak całej paczki np. delicji nie jesteśmy w stanie zjeść nawet wspólnie tak każda z nas mogłaby zjeść dużą paczkę tych ciasteczek jęczmiennych z lnem :)

Z żurawiną: Pierwsze co czujemy po otwarciu opakowania to landrynkowy, żurawinowy zapach. Nam bardzo przypadł do gustu. Ciasteczka nadal posiadają swoją strukturę i konsystencje za to w smaku są dużo bardziej słodsze. Mimo to przez tą słodycz przebija się na szczęście ten żurawinowy posmak. Stwierdziłyśmy, że jeśli ktoś nie wie czy ma zjeść żelki czy ciastka to spokojnie zaspokoi swoje zachcianki tymi ciasteczkami :P

Kakaowe: Gorzki, kakaowy zapach wiele obiecuje już na wstępie, ponieważ takie ciasteczka lubimy bardziej niż np. maślane. Nie zawiodłyśmy się! Kakao jest tak intensywne, że to ono gra pierwsze skrzypce a nie cukier. Dodatkowo ilość otrębów jest ogromna. Czuć je podczas jedzenia co dla nas jest dużą zaletą. Można również o nich powiedzieć, że są słodko-wytrawne, jednak nie wytrawno-słodkie jak w przypadku ciasteczek z lnem.

Podsumowanie: Zdecydowanie cena za tak dobre ciasteczka nie jest wysoka a nawet dość niska co spowodowane jest jednak nie idealnym składem. Olej kokosowy mógłby z powodzeniem zastąpić nieszczęsny tłuszcz palmowy a syrop glukozowy, który prawdopodobnie spełnia funkcje kleju można by spróbować zastąpić np. melasą. Mimo to są to naprawdę jedne z naszych ulubionych ciasteczek zbożowych! To podstawowe warianty smakowe ale są również kokosowe, korzenne itd. i gwarantujemy, że każde z nich są warte uwagi :)


Jęczmienne z lnem
Ocena: 5,5 pandy 

Owsiane z żurawiną i kakao
Ocena: 5 pand

(Może ocena za skład powinna być bardziej zaniżona ale mamy do nich ogromną słabość :P)
Copyright © 2016 Candy Pandas , Blogger