Owsiane potworki (bez glutenu, laktozy, wegańskie)

Owsiane potworki (bez glutenu, laktozy, wegańskie)

Niespodzianka! Jest sobota a tu wpis z przepisem :P Ale tak nietypowo, ponieważ dziś zapraszamy Was na super blog ZDROWOŻERCY, który umieszcza ciekawe i przede wszystkim zdrowe przepisy różnych bogerów i nie tylko. My również postanowiłyśmy skorzystać z zaproszenia i tam dołączyć oferując nasz przepis na "Owsiane potworki". Jeśli macie na nie ochotę to zapraszamy po więcej szczegółów TUTAJ
Inspiracje do wykonania uroczych buziek zaczerpnęłyśmy z bloga Trzeci talerz :D


Otrębowe jadalne talerze i wafle zbożowo-ryżowe - SiejeJe i Biotrem

Otrębowe jadalne talerze i wafle zbożowo-ryżowe - SiejeJe i Biotrem

Dziś recenzja podwójna. Pierwsze oferujemy jadalne (!!) talerze z otrąb wraz propozycjami na pandzie dania. Drugie pokażą Wam się wafle, które chyba tak jak wafle ryżowe cieszą się sporą popularnością. Firma o dźwięcznej nazwie SiejeJe (za każdym razem aż nas korci żeby ją zanucić xD) proponuje kolejne „dmuchane talerze” do każdej przekąski jaka wpadnie nam do głowy. Dziękujemy bardzo za tą propozycję współpracy :)

Zapraszamy na:
Strona Biotrem
Strona SiejeJe








Nazwa: Naczynie z otrąb pszennych
Firma: Biotrem
Skład: 100% otręby pszenne
Informacje dodatkowe:
*zawiera gluten
*nadają się do piekarnika, mikrofalówki, lodówki i zamrażarki
*dobra izolacja termiczna – można serwować gorące posiłki
*100% naturalne, z materiałów roślinnych
*w pełni kompostowalne w 30 dni
*mogą rozpuszczać się pod wpływem wilgoci
Sklep: sklep.biotrem

Nasza opinia
Wygląd: Jak może wyglądać talerz z otrąb? Jak tektura z ciemniejszymi i jaśniejszymi wiórami. Jeden talerz nie jest zbyt ciężki ale też nie leciutki jak papier. Jest też dość twardy co dodatkowo potęguje nieufność w sprawie ewentualnej konsumpcji naczynia :)

Smak: Obawiałyśmy się również zapachu drewna tudzież paneli :P Po odpakowaniu folii jednak nie poczułyśmy nic, przykładając nosy do talerzy dopiero czuć przyjemny zapach otrąb, podobny do chlebków typu Wasa. Przyszedł czas na sprawdzian twardości... trzask… wow! To naprawdę da się bez problemu łamać! Co prawda nie jest tak kruchy jak cienki wafel czy andrut ale nie stawia mocnego oporu. Co do smaku to nie ma co się rozpisywać, chyba większość wie jak smakują otręby :P My osobiście uwielbiamy otręby, ziarna i wszystko co pełnoziarniste. Dodatkowo smak nie posiada ani słodkiej ani słonej strony, dlatego nie ma ograniczenia co do posiłków, które będą na nim serwowane. Nastał moment ostatniego sprawdzianu, czyli wytrzymałość na żywność. Jak widać na zdjęciu poniżej, talerze spisały się świetnie. Wiecie jaka to frajda jeść posiłek i „popychać” go talerzem?! :D Uwaga! Nie polecamy wylizywać talerzy! Należy je czym prędzej wszamać z najlepszymi resztkami ulubionego dania :P

Podsumowanie: Powyższe talerze z otrąb są naszym absolutnym hitem! Widziałyśmy je kilka razy w interecie ale ciągle nie dowierzałyśmy, że można je zjeść. Teraz jesteśmy absolutnie pewne, że można je pogryźć i połknąć a i trawią się normalnie xD

Makaron z dzikiego ryżu i makaron konjac z sosem z awokado i orzechy nerkowca w wasabi

Sałatka warzywna z podsmażanym tofu i sosem sojowym z ziołami


Ocena: 6 pand
_________________________________







Nazwa: Naturalne wafle pszenno-ryżowe
Firma: SiejeJe
Skład: pszenica 98%, ryż 1%, olej sojowy, sól morska.
Masa netto: 62g
Wartości odżywcze: 100g/ 375kcal, tłuszcz – 1,8g, w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 0,5g, węglowodany – 73,5g w tym cukry – 3,39g, błonnik – 3,8g, białko – 13,2g, sól – 0,086g
1 wafel – 19 kcal
Informacje dodatkowe: Nie zawiera substancji konserwujących, bez cholesterolu.

Nasza opinia 
Wygląd: Pastelowa grafika opakowania przypadła nam do gustu (czy Wam też marzy się kultowy domek na wsi z białym, drewnianym płotem? :P). Tak jak już wspomniałyśmy owe fale posiadają dmuchaną strukturę o wielkości talerzyka. W paczce znajdziemy 12 sztuk a całość zamykana jest na tzw. klips.

Smak: Jak na chrupki przystało są chrupkie ;) Podczas jedzenia bardzo szybko miękną i rozpuszczają, nie jest łatwo wypełnić nimi buzię (nie pytajcie która z nas podjęła to wyzwanie xD). Wbrew pozorom nie są całkiem bez smaku. Naszym zdaniem, jak i naszej rodzinki smakują lekko zbożowo, taka lepsza wersja opłatka :P Bardziej skłaniają się ku wytrawnej niż słodkiej stronie, jednak są na tyle neutralne aby świetnie pasować począwszy od dżemu, poprzez masło orzechowe po słone pasty kanapkowe.
Ich wielkość jednak nie zawsze sprzyja jedzeniu. Naszym skromnym (!) zdaniem wymyśliłyśmy coś genialnego praktyczniejszego, a mianowicie kształt łódeczki, która bardziej sprawdziłaby się przy tworzeniu kanapki oraz trójkącików, które świetnie zastępują nie koniecznie zdrowe nachosy.

Podsumowanie: Ok, wiemy, że jest to produkt wysoko przetworzony ale my zawsze w takich sytuacjach powtarzamy, że od czasu do czasu taka przekąska wraz z np. dipem z awokado nie zaszkodzi. Warto też mieć taką paczkę lub dwie w szafce na czarną godzinę kiedy to wpadną kumple, wystarczy dorobić sos, pokroić wafle i gotowe!

Sałatka warzywna w sosie twarożkowym i orzechami włoskimi
podana na waflu zbożowo-ryżowym

Dip z awokado, jogurtu sojowego i kolendrą
podany z waflami zbożowo-ryżowymi


Ocena: 4,5 pandy
Ciastka z masłem orzechowym - WOW Baking

Ciastka z masłem orzechowym - WOW Baking

W wolnym czasie wyruszyłyśmy na podbój TK Maxx w celu upolowania w końcu wymarzonej przez Angelikę patery do ciasta. Niestety, polowanie się nie udało, zwierzyna uciekła. Jednak dział ze słodyczami baaaardo nam się spodobał :P Wiedziałyśmy, że pustymi rękami nie możemy wyjść i kiedy zobaczyłyśmy te ciastka z masłem orzechowym a do tego GLUTEN FREE od razu pochwyciłyśmy naszą zdobycz. W końcu to polowanie, nie? :)







Nazwa: Ciasteczka z masłem orzechowym
Firma: WOW Baking
Skład: orzeszki ziemne, cukier trzcinowy, mąka bezglutenowa (ryż brązowy, ryż słodki, tapioka), masło, jaja, odsiarczona melasa, skrobia kukurydziana, sól, czysta wanilia, guma ksantonowa, soda oczyszczona.
Masa netto: 227g
Wartości odżywcze: 100g/ 474 kcal, tłuszcz – 24,6g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 10,5g, węglowodany – 57,9g w tym cukry – 29,8g, białko – 8,8g, sól – 0,8g
Informacje dodatkowe: bez glutenu
Sklep: TK Maxx
Cena: 16,99zł

Nasza opinia
Wygląd: Duży napis Peanut Butter zadziałał i przyciągnął nas jak magnes. Ciastka na opakowaniu wyglądają dość domowo i nie wiemy dlaczego ale wyobraziłyśmy sobie, że w środku takiego krążka znajduje się płynne masło orzechowe. Grunt to nie wyobrażać sobie zbyt wiele, prawda? Po otwarciu czekała nas niemiła niespodzianka, gdyż ciastka były ze sobą zlepione przez co ich kształty... no sami widzicie.

Smak: Jednak nie wygląd jest najważniejszy a zapach jest wprost obezwładniający. Czujemy idealnie słone orzeszki ziemne. Ciacho jest bardzo kruche, za sprawą mąki ryżowej, wręcz rozpada się w rękach, a na palcach zostawia tłusty film. Ogólnie struktura jest bardzo przyjemna, nieco wilgotna i zbita. W środku znajdziemy nie masło orzechowe a porządne kawałki orzeszków. Czyżby to koniec plusów? W czasie jedzenia orzechy są obecne tylko przez ułamek sekundy, ponieważ po chwili bombarduje nas wręcz wszechogarniająca słodycz, która z czasem tylko przybiera na sile. Nawet masło gdzieś umyka. Jednak oprócz cukru i lekkiego posmaku fistaszków kiedy się nagryzie spory jego kawałek, nie różnią się od klasycznych zwykłych ciastek.

Podsumowanie: Cóż, nie ukrywamy, że jesteśmy lekko rozczarowane. Rozumiemy, że może za dużo od nich oczekiwałyśmy ale bez przesady. Bez gorzkiej herbaty nie dało się zjeść drugiego ciastka. Zasmakują one wszystkim wielbicielom przesłodzonych słodyczy. Gdyby tak dodali tutaj dla zrównoważenia tej soli jaką wyczułyśmy w zapachu to może sprawa miałaby się nieco lepiej. Szkoda, ponieważ w sklepie zostawiłyśmy jeszcze parę innych ciekawych smaków z nadzieją, że po nie jeszcze wrócimy ale jednak sobie odpuścimy. Z drugiej strony to dobrze, bo 17 zł za paczkę szybko opróżniłoby naszą kieszeń.


W końcu wszystkie zjadłyśmy, więc były przynajmniej dobre, czyli 4 powinny dostać ;)
Ocena: 4 pandy

Paluszki i precelki gryczane z batatów (bez glutenu, cukru, laktozy, wegańskie)

Paluszki i precelki gryczane z batatów (bez glutenu, cukru, laktozy, wegańskie)

Pamiętacie sylwestrowe paluchy z ciecierzycy? W komentarzach padło pytanie czy można czymś zastąpić jajka. Postanowiłyśmy użyć siemienia lnianego i stworzyć nieco zdrowszą, słodką wersję z batatami i olejem kokosowym. Paluszki i precelki wyszły smaczne na swój inny-słodki sposób, bardzo umiliły nam czas podczas gry planszowej :D







Składniki:
-200g batatów
-200g mąki gryczanej
-30g oleju kokosowego (w temp. pokojowej)
-40g ksylitolu
-1 łyżeczka cynamonu
-2 łyżki mielonego lnu wymieszać  z 6 łyżkami gorącej wody (lub 2 małe jajka)

Dodatkowo
-cukier kokosowy/sezam/mak/orzeszki itd. to posypania
-mąka gryczana (do podsypywania ciasta)

Bataty ugotować (najlepiej na parze), ostudzić i rozgnieść na puree. Dodać  olej kokosowy, cynamon, ksylitol, i świeżo rozmieszany len, wszystko wymieszać. Następnie dodać mąkę i rękami zagnieść. Całość włożyć do lodówki na godzinkę. Odrywać kawałki ciasta i na blacie wysypanej mąką gryczaną rolować wałeczki. Paluszki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować olejem kokosowym i posypać dowolnymi dodatkami. Piec w 180’C ok 30 minut.

Uwaga!:  Ich pieczenie dużo zależy od grubości paluszków. Mniejsze po 25 minutach były suche w środku, lekko twarde ale dobre do chrupania. Większe były nieco wilgotne i miękkie wewnątrz. Kontroluj pieczenie w zależności jaki efekt chcesz uzyskać.
Jeśli użyjesz jajek zamiast lnu, ciasto zyska na strukturze.




Czekolada truskawkowa - Labooko - Zotter

Czekolada truskawkowa - Labooko - Zotter

Właśnie nastał ten moment, kiedy prezentujemy Wam ostatnią naszą tabliczkę Zottera. Mamy nadzieję, że jeszcze będziemy miały okazję jakąś kupić, jednak póki co nasza studencka kieszeń nie pozwala na hurtowe internetowe zamówienie :P Dlatego jak ktoś z czytelników będzie wiedział czy w jakimś sklepie we Wrocławiu można kupić tabliczki tej firmy to śmiało dajcie nam znać :) Będziemy bardzo wdzięczne.

Zobacz także inne tabliczki od Zotter:







Nazwa: Czekolada truskawkowa
Firma: Zotter
Skład: surowy cukier trzcinowy*, masło kakaowe*, suszone truskawki 12%*, odtłuszczone mleko w proszku*, cukier trzcinowy*, emulgator - lecytyna sojowa*, proszek cytrynowy*, waniliowy*, sól.
Masło kakowe min. 38%
*z kontrolowanej uprawy ekologicznej
Masa netto: 70g (2x35g)
Wartości odżywcze: brak informacji
Informacje dodatkowe: Produkt bez glutenu, może zawierać śladowe ilości wszystkich rodzajów orzechów i sezamu.
Cena: 15zł?

Nasza opinia
Wygląd: Czerwone opakowanie od razu przynosi na myśl soczyste truskawki, my dodatkowo miałyśmy ogromne nadzieje na nieco jogurtowe smaki, gdyż uwielbiamy takie połączenie. Tabliczki są koloru jasno czerwonego i sprawiają, że aż chce się je ugryźć. Jak widać na zdjęciu, w przekroju czekolada prezentuje się niczym krwisty stek :)

Smak: Przy łamaniu słyszymy odpowiedni trzask, czyli na szczęście nie jest to plastelina. Pachnie truskawkami ale tylko przez chwilę, aromat jakoś szybko się ulotnił. W buzi kawałek rozpuszcza się dość opornie, aż kusi żeby ją jednak pogryźć. Po chwili rozpuszczanie nabiera tempa i otrzymujemy aksamitne, słodkie, truskawkowe bagienko z delikatną kwaskową nutą. Proszek cytrynowy sprawił, że nasze wyczekiwane jogurtowe smaki też się pojawiły. Ewidentnie otrzymujemy smak truskawek i nie da się go pomylić z żadnym innym owocem (co nie raz za sprawą chemicznych aromatów się zdarza). Gdyby tak dodać jeszcze do niej strzelający cukier to przeniosłybyśmy się wspomnieniami do naszego dzieciństwa kiedy to zajadałyśmy się w Boże Narodzenie czekoladkami z Różową Panterą, ktoś z Was też ją pamięta? Całość smakuje zdecydowanie lepiej od malinowej Mitzi Blue ale nadal czegoś jej brakuje, czegoś co jeszcze bardziej podkręciło by owocowy smak.

Podsumowanie: Jeżeli ktoś z Was przepada za owocowymi czekoladami ale nie lubi tych, w których chemię czuć przez papierek a tabliczka mogłaby świecić w nocy, to ta propozycja Zottera jest dla Was idealna. Z tego co pisała na swoim blogu Basia firma wypuściła nowe owocowe czekolady Labooko, które dzięki nowemu sposobowi produkcji owocowe nuty są o wiele bardziej wyraziste. Sądzimy, że jakby tą również w ten sposób poprawić to zakochałybyśmy się w niej z pierwszym kęsem.



Ocena: 5 pand
Ciasteczka owsiane - Irenki

Ciasteczka owsiane - Irenki

Czyżby to już koniec? Naprawdę? To ostatnia recenzja związana z firmą Irenki? Wszystko co dobre kiedyś się kończy a skończyć to tak miłym akcentem to dla nas zaszczyt. Dokarmianie Pand przez naszą trzecią Babcię Irenkę się skończyło ale trzeba przyznać, że te ciacha umilały nam czas między zajęciami bardzo skutecznie. Tym czasem zapraszamy na zbiorczą recenzję owsianych ciastek z przeróżnymi dodatkami.

Zapraszamy również na fanpage Irenek na fb!!







Nazwa: Ciastka owsiane z wiórkami kokosowymi/pestkami słonecznika/siemieniem lnianym/czekoladą/żurawiną
Firma: Irenki
Skład:
z wiórkami kokosowymi: płatki owsiane 57,1%, wiórki kokosowe 13%, cukier, olej rzepakowy rafinowany, jaja, cukier waniliowy, sól.

z pestkami słonecznika: płatki owsiane 64,1%, pestki słonecznika 11,7%, olej rzepakowy rafinowany, cukier, jaja, cukier waniliowy, sól.

z siemieniem lnianym: płatki owsiane 67,1%, olej rzepakowy rafinowany, cukier, siemię lniane 7,6%, jaja, cukier waniliowy, sól.

z czekoladą: płatki owsiane 66,1%, kropelki czekoladowe 9,2%, (cukier, utwardzone tłuszcze roślinne, kakao 16%, emulgator lecytyny), olej rzepakowy rafinowany, cukier, jaja, cukier waniliowy, sól.

z żurawiną: płatki owsiane 62,9%, żurawina suszona 10,5%, (żurawina, cukier, olej słonecznikowy), olej rzepakowy rafinowany, cukier, jaja, cukier waniliowy, inulina, sól.

Masa netto: 175g
Wartości odżywcze:
z wiórkami kokosowymi: 100g/ 465 kcal, tłuszcz – 23,72g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 9,11g, węglowodany – 54,29g w tym cukry – 16,07g, błonnik - 6,07g, białko – 8,27g, sól – 0,59g

z pestkami słonecznika: 100g/ 443 kcal, tłuszcz – 20,20g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 2,17g, węglowodany – 53,98g w tym cukry – 12,22g, błonnik - 5,43g, białko – 10,61g, sól – 0,59g

z siemieniem lnianym: 100g/ 433 kcal, tłuszcz – 18,06g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 2,01g, węglowodany – 56,20g w tym cukry – 12,77g, błonnik - 6,71g, białko – 9,96g, sól – 0,60g

z czekoladą: 100g/ 406 kcal, tłuszcz – 17,82g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 1,74g, węglowodany – 58,06g w tym cukry – 17,27g, błonnik - 5,02g, białko – 8,77g, sól – 0,59g

z żurawiną: 100g/ 410 kcal, tłuszcz – 14,58g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 1,71g, węglowodany – 59,82g w tym cukry – 12,52g, błonnik - 6,39g, białko – 8,11g, sól – 0,59g

Informacje dodatkowe: bez konsrwantów
Sklep: Delikatesy T&J
Cena: ok. 5zł

Nasza opinia
Wygląd: Nie będziemy zbytnio rozpisywać się na temat wyglądu, ponieważ na zdjęciach chyba wszystko ładnie widać. Ale musicie przyznać, że te owsiane ciacha prezentują się nad wyraz domowo, co jest ogromnym argumentem za tym aby je jak najprędzej spróbować.

Smak:
z wiórkami kokosowymi: Dziwi Was, że to od nich zaczęłyśmy? Chyba nie :) Po otwarciu torebki od razu czujemy nuty kokosowo-owsiane, czyli tak jak powinno być. Pierwszy kęs i... jakie to dobre! Te ciacha spokojnie umieściłybyśmy pomiędzy owsianą kruszonką na drożdżowym placku a świeżo upieczonymi kokosankami. Kruche, idealnie chrupiące, z lekką goryczką charakterystyczną dla płatków owsianych. Słodkie, nawet bardzo ale w końcu są to ciastka. Połączenie idealne.

z pestkami słonecznika: Baza jest ciągle ta sama czyli chrupiące płatki owsiane pokryte słodką glazurą. Słonecznik czujemy bardzo wyraźnie ale nie w każdym ciastku. Zależy to w dużej mierze od jego ilości, która trafia się na jedno ciacho. Czy ze słonecznikiem, czy bez… obie wersje są pyszne ;)

z siemieniem lnianym: Na szczęście tutaj też są całe ziarenka lnu, które od razu wnoszą do ciastka swój charakterystyczny roślinny posmak. Nawet nie spodziewałyśmy się, że one tak wyraźnie będą tutaj odgrywały rolę. Myślałyśmy, że len będzie zbędnym dodatkiem a ta wersja okazała się naprawdę udana. Bardzo się cieszymy, bo len często dodajemy do różnych potraw a teraz wiemy, że w ciasteczkach również się spisuje.

z czekoladą: Wcześniej jadłyśmy wersję jaglaną z czekoladą, gdzie stwierdziłyśmy, że kropelki czekoladowe nie wnosiły niczego wielkiego. Tutaj sprawa ma się nieco inaczej. Kropelek jest nieco więcej i tym razem fajnie łączą się z owsianymi płatkami. Naszym zdaniem mogłyby być nieco lepszej jakości, z drugiej strony nie stanowią dużej części produktu więc nie powinno to odstraszać.

z żurawiną: Minusem tutaj było to, że żurawina nierównomiernie się rozłożyła. Dzieląc paczkę na pół jedna z nas aż trzy ciacha miała bez nawet kawałka owocu. Jednak gdy już się na nią trafiło to przyjemna słodko-kwaśna nuta fajnie współgrała z resztą. A sama żurawinka była o dziwo chrupiąca.

Podsumowanie: Z pośród wszystkich smaków owsianych ciastek bezapelacyjnie wygrały kokosowe. Ale prawda jest tak, że jedząc każde z nich nie mogłyśmy się wprost oderwać i zachwycałyśmy się nimi na nowo. Jak wiecie my lubimy bardziej takie chrupiące słodkości niż np. czekolady, dlatego z tej współpracy jesteśmy niezmiernie zadowolone. Na koniec wspomnimy o składzie, ponieważ każdy z Was może mieć swoje zdanie na jego temat. Według nas może to i nie są ciastka z półki tych prozdrowotnych, gdyby miały takie być to trzeba by było zastosować zamiennik oleju czy cukru. Jednak są to niewątpliwie ciastka domowe, jakie się robi w zaciszu własnej kuchni, bez wszelkich konserwantów i zbędnych dodatków, które w tego typu produktach mają za zadanie podnieść walory smakowe a jakość tym czasem idzie w dół. Tymczasem gdyby tak ciastka od firmy Irenki podgrzać i podać gościom na stół to spokojnie można im wmówić, że właśnie upiekliśmy je sami ;)







z wiórkami kokosowymi
Ocena: 6 pand

z żurawiną/siemieniem lnianym/słonecznikiem/czekoladą
Ocena: 5 pand

Zobacz także:
Copyright © 2016 Candy Pandas , Blogger