Chlebek musli – Eko Produkt

Skoro wpis się pojawił to znaczy, że żyjemy i mamy się całkiem dobrze (bardzo dziękujemy za wszystkie trzymane kciuki) :) Jednak weekend wyjęty z życia już nie wróci a co tydzień zapowiada się powtórka z rozrywki. Ale nie o tym... 

Jakiś czas temu w ramach współpracy z firmą Kubara dostałyśmy do testu chlebek musli cztery zboża. Z racji tego, że nie chciałyśmy robić wpisu o tylko jednym batonie w końcu upolowałyśmy drugi produkt marki Eko Produkt czyli chlebek amarantusowy (trzeciej wersji Powerbread niestety nie udało nam się dostać, choć widziany był kiedyś w Rossmanie). Zapraszamy na test porównawczy!







Nazwa: Chlebek musli amarantusowy/cztery zboża
Firma: Kubara (Eko Produkt)
Skład:
Chlebek amarantusowy: ekspandowane nasiona amarantusa 27%*, płatki owsiane*, syrop z agawy*, melasa buraczana*, nasiona sezamu*, miazga sezamowa*, jabłko suszone*, miód*.

Chlebek cztery zboża: płatki owsiane*, syrop z agawy*, syrop buraczany*, płatki kukurydziane*, olej palmowy*, nasiona sezamu*, wiórki kokosowe*, jabłko suszone*, rodzynki*, ekspandowane nasiona amarantusa*, siemię lniane*, miód*, mąka pszenna razowa*.

* produkt rolnictwa ekologicznego
Masa netto: Chlebek amarantusowy - 30g, cztery zboża – 50g
Wartości odżywcze:
Chlebek amarantusowy: 30g /137 kcal, tłuszcz – 4,7g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 0,9g, węglowodany – 19g w tym cukry - 8g, białko – 3,7g, błonnik – 2,4g, sól – 0,02g, żelazo – 1,9mg, magnez – 54mg

Chlebek cztery zboża: 50g /224 kcal, tłuszcz – 9g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 5g, węglowodany – 29g w tym cukry - 12g, białko – 4g, błonnik – 3,5g, sód – 0,04g, żelazo – 2mg, magnez – 60mg

Informacje dodatkowe: Produkt może zawierać śladowe ilości orzeszków ziemnych i migdałów.
Informacje dla osób z cukrzycą: amarantusowy: WBT = 53 g, WW = 16 g; cztery zboża: WBT = 50 g, WW = 17 g
Cena: 2,99 zł

Nasza opinia
Wygląd: Dwa mini chlebki w podobnych opakowania, gdzie możemy dojrzeć jak wyglądają w rzeczywistości bez konieczności odpakowywania. Chlebek amarantusowy ma równy prostokątny kształt i na pierwszym planie widać mnóstwo ekspandowanego amarantusa, nie lepi się i wygląda na dość suchy. Wersja cztery zboża z kolei jest nieco nierówna bardziej zbita i cięższa, dodatkowo błyszczy się i nieco klei do palców. Widać w nim na pierwszy rzut oka różnorodność dodatków od amarantusa po siemię lniane.

Smak: Chlebek amarantusowy pachnie typowo jak to zboże, czyli buraczano (choć niektórzy twierdzą, że ma coś wspólnego z orzechem). Smak dorównuje zapachowi, dominuje smak buraka, dość słodkiego buraka. Tak jak przypuszczałyśmy baton jest suchy i leciutko twardy w sposób absolutnie nieprzeszkadzający. Bardzo szybko rozpuszcza się w buzi. Dopiero później czujemy sezam a właściwie goryczkę, charakterystyczną dla chałwy ale nie jest to smak bardzo intensywny.

Chlebek cztery zboża ma aromat przypominający wieloziarniste pieczywo z jakby suszonymi owocami. Ten baton nie jest już tak suchy ale nieco twardszy od swojego poprzednika. Siemię lniane fajnie chrupie w buzi przypominając nieco chrupanie pestek suszonych fig ale w zęby nie wchodzi. Rodzynki nadają fajnego posmaku owocowego suszu, który nieco przyćmiewa sezam i wiórki kokosowe. Miodu w tej i poprzedniej wersji na szczęście nie wyczuwamy, bo nie bardzo przepadamy za jego smakiem.

Podsumowanie: Dwa podobne chlebki ale jednak nieco inne. Mamy mały dylemat, bo amarantusowa wersja choć nieco za buraczana i sucha to skład ma bardzo miły dla oka. Przydałoby się w nim umieścić trochę więcej suszonych owoców. Cztery zboża smakowały nam bardziej m.in. dzięki różnorodności dodatków ale dodatek oleju palmowego nieco kłuje w oczy i nie możemy go przemilczeć. Podsumowując, fajna przekąska na małego głoda, która najlepiej się sprawdzi w pracy czy w szkole, po którą możemy sięgnąć w dowolnym momencie.


Ocena: 4 pandy

89 komentarzy:

  1. To jest to co jadłyśmy w galerii między Bubbletea, milką oreo? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tego niebieskiego :) Idealnie smakował między lodami a czekoladą :P

      Usuń
    2. Aa no tak, zjadłyśmy tego dnia lody nie bubbletea :) Jak zawsze czujne :P

      Usuń
  2. Gdzieś je widziałam, ale póki co nie jadłam i jak dla mnie wyglądają smacznie, bo lubię zbytnio nie nawilgocone jedzenie, a ich struktura w przekroju bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie dla mnie, ale... czasem odnoszę wrażenie, że produkty "eko" coraz bardziej zawodzą, im wydają się ciekawsze na pierwszy rzut oka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy czego się człowiek spodziewa, bo czasem nasza wyobraźnia podsuwa niebiańskie smaki a w rzeczywistości okazuje się być bardzo przeciętnie :/

      Usuń
  4. Jak kupuję takie ziarniste chlebki to właśnie są strasznie suche, kruszą się okropnie, i trochę mnie to zniechęca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te tak bardzo się nie kruszą. Wersja cztery zboża jest najbardziej zwarta :)

      Usuń
  5. Ha ! na taki jeszcze nigdzie nie trafiłam, ale brzmi obiecująco - dobra energetyczna przekąska do pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. gratuluję współpracy fantastycznie :)

    A weekend jeszcze się zwróci zobaczycie kochane ^^ :*

    Takie zdrowe chlebki to ja zawsze bardzo chętnie :) Choć amarantus tutaj bardziej intryguje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już jest dość stara współpraca, jeśli tak możemy się wyrazić :P Wersję amarantusową polecamy głównie fanom tego zboża i jego specyficznego smaku :)

      Usuń
    2. nie przepadam za nim, ale nigdy nie jadłam ekspandowanego więc to za pewne co innego :) Co z tego, że stara! Najważniejsze, że była ^^

      Usuń
  7. Śmiesznie wyglądają te chlebki :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię serwować batony dziecku do szkoły - w połączeniu z kanapkami i owocem, tak że zawsze mam oko na podobne produkty - ale smaku amarantusa jeszcze nie znamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci mogą na amarantus kręcić troszkę noskiem :P

      Usuń
  9. Dla mnie to batoniki a nie chlebki - ciekawe chociaż olej palmowy mogli sobie już darować.. jaki on eko???;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam akurat czy olej palmowy jest eko czy też nie wielkiej różnicy nie robi, lepiej żeby go w ogóle nie było :)

      Usuń
  10. Wygląda ciekawie. I z chęcią bym spróbowała jak smakują :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja lubię dodatkiem czekolady takie wyroby :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z dodatkiem czekolady zjadłabym bez zastanowienia :P

      Usuń
    2. I my byśmy taką wersją nie pogardziły :D :D

      Usuń
  12. hmmm.. nieeee... wolę swój chlebek bananowy ;) a tak serio lubię wasze recenzje i choć rzeczy. które oceniacie odbiegają czasami od moich gustów to mam ochotę co poniektórych spróbować ;)
    Mój Blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bananowy chlebek ma taki minus, że zamiast go sobie po porcjować na kilka dni to w jeden wszystko zjemy :P A tak to przynajmniej mamy batonik na czarną godzinę w szafce :)

      Usuń
    2. tia ;P coś jest ale ja mam silną wolę ostatnio i nie jadam więcej niż kawałek ;)

      Ps. byłam dziś w Biedrze i zobaczyłam kawę zaraz Wy mi przyszłyście do głowy ;) rozpuszczalna mieszanka cykorii, jęczmienia i kawy w proszku lub cykorii i kawy w proszku takie fajne sowy na opakowaniu ;) aż miałam ochotę kupić i wam wysłać;) tylko, ze sama chciałam spróbować, a kawy nie pijam ostatnio ;(

      Usuń
    3. Sowy musiały być urocze ale jest jeden problem... My nie lubimy kawy :P Alę dzięki za informacje, przekażemy ją siostrze, bo ona z kolei lubi takie nowości ;)

      Usuń
    4. niom cóż ja lubię kawę dla smaku, nie dla działania;) a i tak nie za często ostatnio pie ;(

      Usuń
  13. zdrowy chrupacz na zabicie głodu. Skład całkiem w porządku, obie wersje ciekawe. Nawet nie wiem, którą bym wybrała na początek;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja to uwielbiam takie produkty więc to zdecydowanie coś dla mnie do wypróbowania. Smacznie, a co najważniejsze zdrowo. :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie lubię batoników musli, ale te są zupełnie inne. Jak kiedyś będę miała ochotę dać szansę czemuś zdrowemu, to z miłą chęcią po nie sięgnę. Tzn. po pierwszą, bo za suchoty podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie wiesz czy amarantus lubisz czy nie to zdecydowanie lepiej sięgnij po cztery zboża :)

      Usuń
  16. wow. pierwszy raz widzę :P posmakowałabym

    OdpowiedzUsuń
  17. Mniam mniam, chętnie bym po niego sięgnęła np. w pracy ;) ale nie spotkałam go nigdy jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  18. .
    Jakby jednak nie było jak najbardziej ją polecam - to jedna z lepszych czekolad dostępnych w Polsce - na łeb i na szyje bije czekolady Wedel czy też Wawel.

    OdpowiedzUsuń
  19. A czy można to dostać w jakimś sklepie czy wyłącznie przez Internet? Powiedzcie proszę, że można. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm no nie będziemy ukrywać, że kupienie tej drugiej wersji trochę nam czasu zajęło i w końcu w jednych delikatesach we Wrocławiu go znalazłyśmy ale jakiś czas temu w Rossmanie był widziany. Jednak dokładnie sklepu nie jesteśmy w stanie wskazać :/

      Usuń
  20. Ja średnio przepadam za takimi cudeńkami. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie cierpię amarantusa.. nie mogę się jakoś do niego przekonać:) za to produkty Kubara znam, są przepyszne, zwłaszcza te z serii dobra kaloria,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po raz pierwszy z amarantusem miałyśmy styczność kiedy kupiłyśmy poping z niego i nie ukrywamy, że też do gustu nam nie przypadł. Jednak z czasem się do niego przekonałyśmy wykorzystując go do różnych przepisów i ostatecznie śmiało możemy powiedzieć, że bardzo go lubimy :) Także może i Ty jeszcze kiedyś zmienisz zdanie :)

      Usuń
  22. Nie widziałam ich nigdzie. Dla mnie raczej ten drugi, bo amarantusowy to raczej ominę :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Uf, uf! Dobrze, że udało Wam się przeżyć. :D Co byśmy bez Was zrobili tutaj? :D
    Chlebki… nie mam pojęcia, jak ocenić, bo nawet nie potrafię wyobrazić sobie ich smaku. To znak, że muszę koniecznie je wypróbować. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatecznie nie było tak źle. Na pewno nie tak bardzo na ile zrobiłyśmy zbiorowej histerii :P Ale to nie zmienia faktu, że każdy weekend będzie podobnie wyglądał :/

      Szkoda tylko, że te chlebki tak trudno dostać.

      Usuń
  24. Chciałabym ich spróbować!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie widziałam ich nigdy, a znów mi wyrosły w Bydzi nowe eko sklepy dwa ach ta kasa :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nigdy ich wcześniej nie widziałam, wyglądają całkiem smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawe te chlebki :) nie jadłam i pierwszy raz widzę...

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie przepadam za takimi chlebkami, chociaż z samej ciekawości bym spróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Dzięki Wam dziewczyny za takie pyszne odkrycia :3

    OdpowiedzUsuń
  30. Wersja 4 zboża wygląda całkiem apetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo fajnie się prezentują i z chęcią bym ich spróbowała :) Nawet z tego co pamiętam to w sklepie je ostatnio widziałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To koniecznie napisz w jakim sklepie je widziałaś, bo my miałyśmy z tym duże trudności ;)

      Usuń
  32. Ten chlebek 4 zboża na pewno przypadłby mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  33. Wyglądają ciekawie, lubię takie produkty.

    OdpowiedzUsuń
  34. fajny wynalazek, choć z wyglądu ten amarantusowy czy jak to tam jest chętniej bym spróbowała:)
    Magda:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jesteś w grupie nielicznych, bo wersja 4 zboża zdecydowanie kusi najwięcej osób :)

      Usuń
  35. Dziewczyny, dacie rade :D Zdolniachy z Was :D Chlebków nie jadam a chciała bym :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Niby chlebek a dla mnie wygląda jak baton. Obie wersje. Jednocześnie obie wersje wyglądają smakowicie

    OdpowiedzUsuń
  37. Wow, wyglądają mega :D Na internetach widziałam je wiele razy, szkoda, że nie w sklepach :(

    OdpowiedzUsuń
  38. amarantus nie dla mnie ale ten drugi może :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Jadłam wersję amarantusową, ale tak średnio przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  40. Wersja amarantusowa wygląda trochę jak sezamki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nawet trochę w nim sezamu czuć ale i tak burak zdecydowanie dominuje ;)

      Usuń
  41. I jedna i druga wersja zaintrygowały mnie na tyle, że mam zamiar spróbować ich obu :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Wszelakie batony tego rodzaju są u mnie w domku mile widziane :) Czas wyruszyć na jakieś łowy :DD

    OdpowiedzUsuń
  43. to dopiero jest pożywne i zdrowe :-)

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  44. A to ciekawa propozycja na zdrową przekąskę :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Chlebki wyglądają bardzo zachęcająco, taka smaczna i zdrowa przekąska :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  46. wyglądają bardzo interesująco:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Wydaje mi się że bardzo by mi pasowały i ten skład :). Dobrze że trzymanie kciuki przyniosło efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak Twoje zdrówko? Nasze kciuki też przynoszą efekt?

      Usuń
  48. Uwielbiam czytać o Pandowych wariacjach kulinarnych ^^)

    OdpowiedzUsuń
  49. Widziałam ten niebieski w jakimś sklepie ale go nie kupiłam choć miałam go w ręce. Następnym razem wezmę na pewno. Sandra :))

    OdpowiedzUsuń
  50. Wyglądają absolutnie genialnie te chlebki!

    OdpowiedzUsuń
  51. trochę na pierwszy rzut oka sezamki przypomina

    OdpowiedzUsuń
  52. Nie widziałam ich nigdy, ale przypuszczam, że zostałabym ich fanką:-)

    OdpowiedzUsuń
  53. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za Twój poświęcony czas, a Anonimy prosimy o podpisywanie się :)

Copyright © 2016 Candy Pandas , Blogger