Ciastka proteinowe i batony energetyczne – Frank&Oli ( Lidl )


W powietrzu już czuć wiosnę, więc coraz więcej osób myśli o letniej formie 😉 Dlatego kult pięknej sylwetki zaczyna teraz złoty czas co producenci żywności z chęcią wykorzystają. Na półkach sklepowych dostępnych jest coraz więcej przekąsek proteinowych i energetycznych przeznaczonych dla aktywnych osób. Ostatnio okazyjnie w Lidlu można było kupić produkty firmy Frank&Oli. Zobaczym czy warto po nie sięgnąć.






Nazwa: Wysoko proteinowe ciastka zbożowe oraz baton energetyczny zbożowo-energetyczny.
Firma: Frank&Oli
Skład:
Ciastka proteinowe – mąka pszenna, mieszanka białek roślinnych (białko pszenne, izolat białka grochowego), płatki owsiane 13%, czekolada deserowa 12% [cukier, masa kakaowa, masło kakaowe, emulgator: lecytyna (z soi), aromat], cukier trzcinowy nierafinowany, olej rzepakowy, skrobia pszenna, koncentrat białka serwatkowego WPC80 7% (mleko), inulina 4%, albumina 4%, kakao, suszona skórka pomarańczowa 1%, sól himalajska, naturalny aromat, emulgator: lecytyny (z soi substancje spulchniające: wodorowęglan sodu. Czekolada deserowa: masa kakaowa minimum 46%.
Baton energetyczny orzech – inulina (błonnik z korzenia cykorii) 22%, czekolada deserowa 20% (cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, emulgator: lecytyny (ze słonecznika), naturalny aromat wanilli), płatki owsiane 19%, maltodekstryna (z kukurydzy), orzeszki arachidowe prażone nie solone 6,5%, substancja utrzymująca wilgoć, maltitol, olej rzepakowy, rozpuszczalny błonnik kukurydziany, cytrynian magnezu, emulgator: lecytyny (z rzepaku), naturalny ekstrakt z żeń-szenia 0,2%, aromat naturalny, błonnik grochowy, kofenia naturalna 0,07%. Czekolada deserowa: masa kakaowa minimum 55%.
Baton energetyczny żurawina – inulina (błonnik z korzenia cykorii) 22%, płatki owsiane 21,5%, czekolada deserowa 20% (cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, emulgator: lecytyny (ze słonecznika), naturalny aromat wanilli), meltodekstryna (z kukurydzy), substancja utrzymująca wilgoć: maltitol, olej rzepakowy, żurawina suszona 5% (żurawina, cukier trzcinowy, olej słonecznikowy), rozpuszczalny błonnik kukurydziany, emulgator: lecytyny (z rzepaku), witamina C 0,3%, naturalne ekstrakty z żeń-szenia 0,2%, aromat naturalny, błonnik grochowy kofeina naturalna 0,07%. Czekolada deserowa: masa kakaowa minimum 55%.
Masa netto: Ciastka proteinowe – 40g, Baton energetyczny – 45g
Wartości odżywcze:
Ciastka proteinowe – 40g/ 170,4 kcal, tłuszcz – 5,8g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 1,2g, węglowodany – 20,7g w tym cukry – 8,2g, błonnik – 1,8g, białko – 9,8g, sól – 0,23g, fosfor – 58mg, żelazo – 1,4mg.
Baton energetyczny orzech – 45g/ 195,8 kcal, tłuszcz – 7,2g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 2,6g, węglowodany – 32g w tym cukry – 13,5g, błonnik – 2,5g, białko – 2,3g, sól – 0,01g, magnez – 57,2mg.
Baton energetyczny żurawina – 45g/ 190,8 kcal, tłuszcz – 6,3g w tym kwasy tłuszczowe nasycone – 2,5g, węglowodany – 32g w tym cukry – 14,4g, błonnik – 2,1g, białko – 2,4g, sól – 0,01g, wit. C – 26,7mg.
Informacje dodatkowe: Batony - wegańskie i bez laktozy, zawierają naturalną kofeinę, nie zaleca się stosowania u dzieci i kobiet w ciąży (70 mg/100 g produktu). Ciastka – WPC 80, bez tłuszczów utwardzonych i syropu g-f.
Sklep: Lidl, Żabka, Netto, 1 minute, Merkury, Carrefour, Auchan, Rossman
Cena: ciastka – 2,79 zł, batony – 2,99 zł

Nasza opinia
Wygląd: Ciasteczka przypominają z wyglądu ciastka innych popularnych firm. Są cienkie, dobrze wypieczone z widocznymi kawałkami czekolady i pomarańczy. Batoniki natomiast oblane są czekoladą a w środku znajdziemy zbite nadzienie z dodatkami zależnymi od wersji smakowej.

Smak:
Ciastka proteinowe – Ciastka pachną cytrusami i w smaku również od razu czuć pomarańczę. Kakao nie jest za bardzo wyraźne za to dosyć sporo jest kawałków czekolady w środku a słodycz jest umiarkowana. Struktura ciastka niestety nie do końca nam przypadła do gustu. Niby ciacha są kruche ale jednak miękkie i nieco chrupiące zarazem oraz mączyste za sprawą dodatku WPC. To wszystko sprawia, że konsystencja wypieku przypomina nam ciastka, które parę dni już poleżały w otwartym opakowaniu i zwietrzały trochę w smaku.

Baton energetyczny orzech – Baton pachnie deserową czekoladą i faktycznie w smaku jest to czekolada a nie polewa czekolado podobna. W środku batonika mamy zbite nadzienie mające coś w sobie z Bounty ale zamiast wiórków kokosowych są płatki owsiane i orzeszki. Niestety orzechy nikną gdzieś pod naporem dużej słodyczy. Czegoś wyraźnie w nim brakuje.

Baton energetyczny żurawina – Baton pachnie podobnie jak poprzednik. Struktura jest taka sama, czyli zbite nadzienie składające się głównie z płatków owsianych i inuliny. Zamiast orzechów w tym wariancie mamy suszoną żurawinę, która nadaje lekkiego przełamania nadmiernej słodyczy. Całość jest do zjedzenia ale nadal czegoś w nim brakuje.

Podsumowanie: Żadnego z tych produktów nie kupiłybyśmy ponownie. Ewentualnie mogłybyśmy powtórzyć schrupanie ciastek w kryzysowej sytuacji, choć i tak dodałybyśmy do nich więcej kakao. Batony mają zdecydowanie za dużo cukru i są aż mdłe od nadmiernej słodyczy. Wiemy, że mają to być batony energetyczne za sprawą dodatku kofeiny ale już sama słodycz może nieźle dać kopa :P Kończąc, można spróbować ale tylko raz z ciekawości.




Ocena: 3 pandy


29 komentarzy:

  1. Byłam zainteresowana tymi batonami, ponieważ podczas przeglądania gazetki, sądziłam, iż są typowymi rawami. W sklepie zorientowałam się, że przypominają raczej Go On. Wasza recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że słusznie zrobiłam, nie kupując ich. Zbite nadzienie i duże "ogólne braki" to zdecydowanie nie powody dla przedłużania listy posiadanych słodyczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do tego typu batonów czy ciastek zawsze podchodzę z rezerwą. Niby mają być dla osób trenujących, ale w wielu przypadkach są dla mnie dużo bardziej słodkie niż normalne batony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby dla osób trenujących ale skład przykładem nie świeci :P

      Usuń
  3. Czekam na wiosnę z utęsknieniem :) miłego dnia kochane Pandy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam szczerze, że nigdy nie jadłam tego typu batoników, ale ostatnio coraz więcej uprawiam sportu, więc chętnie bym po coś takiego sięgnęła. Jest coś, co rzeczywiście polecacie, bo warto? A może da się coś takiego przyrządzić samemu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można przygotować samemu energetyczne batony z owoców suszonych i orzechów ale możesz też wejść u nas w zakładkę "proteiny" i wybrać coś dla siebie :)

      Usuń
  5. Kuszaco wygląda ten batonik orzechowy, uwielbiam taka strukture jak w Bounty :) najpierw wizja krucho miękkich ciastek tez wydawala sie kuszaca, ale jesli przyponina to zlezale ciastka... To nie, podziekuje :D

    OdpowiedzUsuń
  6. NIe kuszą mnie takie ciasteczka a i po ocenie widze, że nic nie tracę ;)


    Wiosna, wiosna wiosna ach to Ty :D

    Miłego dnia :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Tez czasem kupuję takie batony, ale wydają mi się bardzo słodkie a przecież nie powinny takie byś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiemy czy nie powinny, to zależy od osoby ;P

      Usuń
  8. widziałam je, ale nie skusiły mnie jakoś szczególnie ;

    OdpowiedzUsuń
  9. Kusiły, ale widzę, że wiele nie tracę nie kupując ich :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Jedynie żurawinę bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciastka w przekroju wygladają smacznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Eeee... widziałam je, ale jakoś mnie nie zainteresowały szczególnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie widziałęm ich ale ten z czekoladą hmm czemu nie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. i mojego zainteresowania one nie wzbudziły na szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czasami lubię sięgnąć po takie słodkości :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przekonałyście mnie do ich wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem jedną z tych, która patrząc na opakowania batonów pomyślała, że są raw. Jak się człowiek śpieszy to może się nabrać :p Co do ciastek - spodziewałabym się właśnie po nich takiego efektu ,,mocnej" kruchości a nie ,,przeleżekowanego charakteru". Moja ciekawość została zaspokojona, teraz to jestem pewna, że produkty nie są warte zainteresowania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze to ja też byłam przekonana, że są jak typowe rawki :D
      Ciastka tyłka zdecydowanie nie urywają bo miałyśmy nadzieję, że będą to proteinowe belvitki albo krakuski :P

      Usuń
  18. Zastanawiałam się czy je kupić, więc dobrze, że przeczytałam Waszą recenzję. Zdecydowanie sięgnę po coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  19. znalazłam ostatnio ciasteczka proteinowe, ale jakoś nam nie specjalnie zasmakowały. Dzięki za kolejną opinię:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzięki za opinię. Już wiem, czego unikać przy kolejnych zakupach.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za Twój poświęcony czas, a Anonimy prosimy o podpisywanie się :)

Copyright © 2016 Candy Pandas , Blogger